Wychowanka klubu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza potwierdza w przekonujący sposób, że nie warunki fizyczne liczą się w sporcie, tylko talent i chęć dążenia do coraz lepszych wyników. Mierząca zaledwie 166 centymetrów wzrostu zawodniczka miniony sezon może zaliczyć do udanych, choć pod koniec leczyła kontuzje. Teraz już trudno wyobrazić sobie zespół bez filigranowej brunetki. Ze względu nie tylko na bardzo dobre jej występy czy statystki, ale przede wszystkim z powodu roli, jaką odgrywa w zespole. – Ma ogromne znaczenie dla drużyny. Swoją postawą pokazuje, że najważniejsze w siatkówce jest podejście do wykonywanego zawodu. Krysia daje z siebie wszystko na boisku i na treningu – mówi o swojej zawodniczce trener Leszek Rus.