WAŻNA INFORMACJA - strona korzysta z plików Cookie
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania prezentowanej zawartości do potrzeb odwiedzających. Korzystanie z naszego serwisu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci Twojego komputera.

Akademia Polskiej siatkówki

  
Dane do logowania
Wcześniej głosowałeś na ten artykuł. Nie ma sensu robić tego po raz drugi. Twój głos nie może zostać zapisany.
Każdy trener powinien swą karierę rozpoczynać od szkolenia podstawowego, od dzieci i młodzieży, by w miarę rozwoju zawodowego, zdobywania coraz większej wiedzy i doświadczenia, zajmować się szkoleniem zawodników wyższych klas.

Trenerzy bywają najrozmaitsi. Do wybitnych wyników dochodzą szkoleniowcy o różnych wymiarach osobowości, cechach temperamentu, stosujący różne metody wychowawcze i szkoleniowe. Nie ma jednej, jedynie słusznej „filozofii trenerskiej”, chociaż najwybitniejsi wykazują pewne cechy wspólne.

  • Zasięg wiedzy i praktycznych umiejętności oraz postaw, stylu działania, cech i właściwości potrzebnych dla sprawnego działania trenera jest niezmiernie szeroki i obejmuje:
  • wiedzę fachową i ogólną,
  • wysokie umiejętności techniczne, zapewniające dobre nauczanie i wysoką jakość pokazów,
  • zdolność przekazywania wiedzy i umiejętności,
  • zdolności przywódcze i organizacyjne,
  • umiejętności oddziaływania wychowawczego, inspirowania i motywowania uczniów – głównie przez swoje postępowanie („wychowujemy nie tyle tym, co mówimy, ale tym kim jesteśmy”),
  • postawy nowatorskie,
  • umiejętności korzystania z wyników badań psychologicznych, współpracy z lekarzem, psychologiem, działaczami, etc.,
  • przekazywanie swojej wiedzy i doświadczenia młodszym trenerom i instruktorom (pouczenia słowne, dyskusja, pokazy, konferencje metodyczne, kursy, zgrupowania).
Szczególna rola trenera

Kto powinien prowadzić szkolenie w etapie wstępnym? Na czym polega szczególna rola trenera szkolącego, a także wychowującego dzieci i młodzież? Na ten temat wyrażane są różne opinie, a i praktyka szkolenia młodzieży jest bardzo zróżnicowana. Jedni uważają, że trener powinien prowadzić swojego ucznia od etapu wstępnego do mistrzowskiego, inni są zupełnie przeciwnego zdania i pracują tylko z mistrzami. Moim zdaniem, każdy trener powinien zacząć swą pracę od szkolenia podstawowego, od dzieci i młodzieży, by w miarę rozwoju zawodowego, zdobywania coraz większej wiedzy i doświadczenia, zajmować się szkoleniem zawodników wyższych klas. Szkoleniem podstawowym powinien się zajmować dobry instruktor, dobry młody trener.

Do nauczania w szkole podstawowej potrzebny jest dobry nauczyciel, nie musi to być wykładowca akademicki, sławny uczony. Podobnie do nauczania podstaw gry na fortepianie czy skrzypcach w społecznym ognisku muzyki, nie jest potrzebny wirtuoz klasy Paganiniego czy Artura Rubinsteina. Zawsze bawiło mnie hasło wysuwane w „minionym okresie” przez dziennikarzy: „Najlepsi trenerzy do szkolenia młodzieży”. Najlepsi trenerzy, z największym dorobkiem, wiedzą, umiejętnościami, doświadczeniem powinni szkolić najlepszych zawodników – w klubie czy w kadrze narodowej.

Powyższe stwierdzenia w niczym nie umniejszają szczególnej roli trenera prowadzącego szkolenie w etapie wstępnym. Musi on być wysokiej klasy fachowcem właśnie na tym poziomie. Do pierwszego nauczyciela należy nauczanie podstaw, zaszczepienie umiłowania do sportu, kształtowanie osobowości młodziutkich sportowców, właściwe motywowanie, stworzenie podstaw dalszego rozwoju.

Prowadząc przed kilkoma laty kurs trenerski w Baltimore w USA, uczestnikom dałem do wypełnienia ankietę, w której jedno z pytań brzmiało: Kto wywarł największy wpływ na Pańskie poglądy i metody nauczania? Prawie wszyscy wymienili nazwiska (obok innych) swoich pierwszych, często mało znanych i bardzo skromnych – trenerów. Często jestem pytany o znaczenie doświadczenia zawodniczego w pracy i działalności trenera. Uważam, że jest ono niezmiernie ważne, a szczególnie w sportach walki oraz grach zespołowych. Trener, który przez wiele lat był zawodnikiem, trenował, brał udział w zawodach, znacznie lepiej rozumie potrzeby i trudności sportowca, jego stany emocjonalne w toku zawodów, kłopoty z przeniesieniem wyuczonych umiejętności z treningu do walki w zawodach.

Rozważając to zagadnienie zauważyłem, że nie zawsze klasa zawodnika znajduje swoje bezpośrednie odbicie w poziomie umiejętności i wynikach pracy trenera. Było i jest sporo wybitnych trenerów, którzy poprzednio byli całkiem przeciętnymi zawodnikami. Również często wybitny zawodnik staje się raczej przeciętnym trenerem. W tych przypadkach przeszkodą w osiąganiu wielkich osiągnięć szkoleniowych mogą być: egocentryzm, brak zdolności pedagogicznych, brak sympatii dla dzieci, brak cierpliwości, niemożność zrozumienia, że to, co dla nich było takie łatwe, jest dla młodych uczniów niezmiernie trudne.
Najlepiej jest, kiedy wybitny zawodnik staje się wybitnym trenerem – co nie zdarza się zbyt często – i szkoląc czołowych zawodników wykorzystuje swój autorytet i doświadczenie.

Doświadczenie zawodnicze posiada ogromne, trudne do przecenienia, znaczenie w działalności trenerskiej, ale tylko wtedy, gdy trener posiada zdolności i zamiłowanie do działalności pedagogicznej, a przekazywanie swoich umiejętności sprawia mu radość i zadowolenie, gdy potrafi ze swego doświadczenia odpowiednio korzystać, tzn. uczyć racjonalnie i realistycznie, wiązać nauczanie ruchów z ich zastosowaniem w walce, kształtować umiejętności zawodnicze swoich uczniów.

Motywacja dzieci oraz trenerów szkolących dzieci i młodzież

U trenerów można wyróżnić następujące trzy duże zestawy motywów:
  • uznawanie za główny, a często także jedyny, cel osiągania przez ich uczniów jak najwyższych osiągnięć sportowych,
  • dążenie do zapewnienia swoim podopiecznym pobudzenia, radości, przyjemności i rozrywki,
  • zapewnienie wszechstronnego rozwoju i wychowania poprzez właściwą motywację, rozwijanie osobowości, dbanie o ich rozwój fizyczny i społeczno-psychiczny oraz umysłowy.
Jeżeli trener pracuje w „Pałacu Młodzieży” czy w sporcie rekreacyjnym, to oczywiście jego motywacja powinna opierać się przede wszystkim na motywie drugim oraz trzecim. Jeżeli w klubie wyczynowy i jego praca z dziećmi stanowi etap wstępny, przygotowujący do następnych, to – dbając o zaspokojenie poprzednio wymienionych motywów – musi „wkalkulować” do procesu szkolenia również motyw pierwszy. W żadnym przypadku motyw ten nie może być jednak dominującym czy jedynym.

Gdybyśmy wszystkie umiejętności trenera uszeregowali w trzy wielkie grupy – „czysto” szkoleniowe, wychowawczo-motywacyjne oraz organizatorsko-przywódcze, to ich kolejność w przypadku trenera pracującego z dziećmi byłaby następująca: wychowawczo-motywujące, przywódczo-organizatorskie i dopiero potem (co może wywołać zdziwienie) – wiedza fachowa i umiejętności szkoleniowe. Ustalając taką kolejność nie chcę umniejszać roli i znaczenia kwalifikacji szkoleniowych, a jedynie mocno podkreślić znaczenie umiejętności wychowawczych oraz organizacyjnych. Liczne są przykłady trenerów o małym doświadczeniu szkoleniowym i stosunkowo niskich umiejętnościach „technicznych”, którzy – dzięki postawie pełnej zapału, dobrej organizacji, umiejętności inspirowania i motywowania dzieci – osiągali dobre wyniki i w znacznym stopniu przyczyniali się do rozwoju wybitnych zawodników. U trenerów szkolących zawodników klasy mistrzowskiej kolejność wymienionych zestawów umiejętności jest zupełnie przeciwna.

Zmorą szkolenia początkujących jest stosunkowo duży odsiew dzieci, których dotychczasowe szkolenie kosztowało wiele czasu, wysiłku, pracy i pieniędzy. Przyczyn może być wiele, ale najogólniej można powiedzieć, że dzieci rzucają sport wtedy, kiedy nie znajdują w nim tego, czego oczekiwały. Niezmiernie ważnym zadaniem trenera jest rozpoznanie i wykorzystanie w procesie treningów czynników wpływających dodatnio na motywację sportowców oraz sprawiających im radość i zadowolenie. W etapie wstępnym trener powinien umiejętnie stosować następujące czynniki zachęcające (motywujące): możliwość zaspokajania wielu potrzeb poprzez uprawianie wybranej dziedziny sportu (ruch, zdrowie, poczucie kompetencji, rozwijanie możliwości czynnościowych i przystosowawczych, współpraca, koleżeństwo, poczucie przynależności do zespołu, wspólnota celów i zadań etc.), radość z uprawiania sportu; osobowość, wiedza i umiejętności, pracowitość i punktualność, poczucie humoru trenera; wspólna ocena wyników zadań szkoleniowych i wynikowych; zmienność, różnorodność, dobór i ciekawe sposoby prowadzenia ćwiczeń; wykorzystanie sytuacji trudnych jako czynnika motywującego; poczucie jedności i spójności zespołu sportowego.

Zasada indywidualizacji

Należy dążyć do dogłębnego, wszechstronnego poznania dziedziny swojej działalności i dopiero potem wyznaczyć cel nadrzędny i wynikające z niego zadania (cele pośrednie), formy i metody urzeczywistnienia tych zadań. Aby dobrze poznać i określić swoją gałąź sportu, trzeba rozpatrzyć dokładnie istotę wybranego sportu, znaczenie w nim zdolności wysiłkowych, ruchowych, stosunek i współzależności między zdolnościami sprawnościowymi a techniką i taktyką, znaczenie zdolności psychoruchowych (właściwości uwagi, postrzegania, myślenia, podejmowania decyzji, etc.), istotę i znaczenie taktyki i praktycznych umiejętności taktycznych.

Cały proces szkolenia powinien być oparty na wzorcu zawodów z uwzględnieniem indywidualnych cech osobowości poszczególnych zawodników. Wspomniałem już o tym, że zasadę indywidualizacji należy stosować od pierwszego etapu szkolenia. Inaczej szkolimy i inaczej oddziaływujemy na dzieci introwertyczne i ekstrawertyczne, na typy „wojownika” i „technika”, na dzieci o różnych cechach i temperamencie. W przypadku choleryków wykorzystujemy ich niespożytą energię, pewien egocentryzm, wielką ambicję, ekspansywność, uczymy ich wielu działań zaczepnych, wymagających inicjatywy. W oddziaływaniu wychowawczym stosujemy środki „ostre”, czasami nawet „represyjne”, u flegmatyka wykorzystujemy zamiłowanie do porządku, systematycznej pracy, ścisłego przestrzegania programu, a jego braki w szybkości i ruchliwości procesów psychicznych staramy się nadrobić nauczaniem i stosowaniem działań przewidzianych w drugim zamiarze. Dużą ruchliwość procesów psychicznych sangwinika wykorzystujemy poprzez kształtowanie stylu walki opartego na działaniu nieprzewidzianym, błyskawicznej improwizacji, etc.

Motywowanie i inspirowanie zawodnika łączy się ściśle z zasadą indywidualizacji. Każdego zawodnika trzeba inaczej motywować. J. W. Atkinson pisze: „Takie samo traktowanie różnych osób może wywierać dramatyczne odmienne skutki. To jest najważniejszy wniosek ze współczesnych prac badawczych w dziedzinie motywacji – stanowiący wyzwanie dla tych, którzy myślą, że stosując jedną metodę nauczania i wychowania osiągną najlepszy poziom motywacji uczenia się u wszystkich uczniów, niezależnie od ich osobowości”.

Zasada swoistości

Zasada swoistości treningu jest niezmiernie ważna i nader często niedoceniania i niestosowana. Jej stosowanie zapewnia dodatnie przenoszenie wprawy, co oznacza, że ćwiczenia, które przerabiają młodzi (i starsi) sportowcy, pomagają im w wykorzystywaniu odpowiednich działań w trakcie zawodów. Jak często powtarzam: „bieganiem wokół boiska nie podniesiemy poziomy gry w piłkę nożną, podobnie jak chodzeniem wokół stołu nie poprawimy poziomy gry w bilard”. Zasadę swoistości uważam za jedną z najbardziej podstawowych zasad treningu, przy czym odnosi się ona nie tylko do kształtowania sprawności czynnościowo-ruchowej, ale do wszystkich części treningu, a więc również nauczania techniki, taktyki, etc. Wieloletnie doświadczenia myślących i twórczych trenerów, jak i rozliczne badania naukowe, wykazują konieczność stosowania swoistych form, metod i środków, obciążeń, etc., dostosowanych ściśle i logicznie do potrzeb wybranej gałęzi sportu.

Zasada swoistości zakłada ściśle powiązanie kształtowania sprawności czynnościowo-ruchowej (zdolności wysiłkowych, mieszanych i spójnych) z nauczaniem, doskonaleniem i stosowaniem nawyków i odpowiedzi czuciowo-ruchowych oraz specjalnych umiejętności zawodnika. Nad wyraz trafnie ujmuje to B. Shakery i dlatego pozwolę sobie na dłuższy cytat: „Ćwiczenia doskonalące nawyki ruchowe stanowią często najbardziej skuteczny sposób podnoszenia sprawności mięśniowej i energetycznej to w swoistych, dostosowanych do danego sportu, postaciach. Chociaż nawyki i umiejętności ruchowe są bezużyteczne, kiedy sportowcy nie są na tyle sprawni, aby móc je wykonać, to jednak nie można całego czasu przeznaczonego na trening poświęcać ćwiczeniom sprawnościom. Przygotowanie wszechstronno-sprawnościowe wcale nie musi wywierać pożądanego wpływu na sprawność specjalną. Nauczanie nowych nawyków ruchowych i doskonalenie już poznanych, nauczenie obronnych i zaczepnych umiejętności taktycznych, poznanie przepisów i obyczajów gry musi być włączone do programu ćwiczeń w taki sposób, aby polepszało sprawność specjalną”.

Zasad umiarkowania

Omawiając pracę i kwalifikacje zawodowe trenera należy wspomnieć koniecznie o jeszcze jednej niedocenianej zasadzie, mianowicie o zasadzie umiarkowania. Wielu trenerów stawia na ilość, a nie na jakość treningu, co stanowi poważny błąd, szczególnie w etapie wstępnym. Dotyczy to zazwyczaj trenerów o stylu władczym, którzy lubują się w „aplikowaniu” bardzo uciążliwych i wyczerpujących ćwiczeń, a przy tym z upodobaniem chcą pokazać, „kto tu rządzi”. Tymczasem stosowaniem zbyt dużych obciążeń, zwłaszcza w stosunku do dzieci, przynosi skutki przeciwne do zamierzonych. Nawet w sportach wytrzymałościowych zbyt duże obciążenia nie prowadzą do podniesienia wytrzymałości, ale przeciwnie – obniżają odporność na zmęczenie. Podstawą długofalowych i stałych jest… umiarkowanie w treningu.

Należy przede wszystkim zwracać uwagę na jakośćracjonalność treningów, a nie szukać złudnych sukcesów poprzez stałe zwiększanie obciążeń treningowych. Zawodnicy poddawani „morderczemu” treningowi na ogół nie osiągają błyskotliwych wyników i – co ciekawe – na ogół nie odznaczają się nadzwyczajna wytrzymałością. Wielu trenerów tego nie dostrzega, bo najtrudniej jest dostrzec rzeczy oczywiste. Chociaż popieramy zawodników utalentowanych, bojowych i pracowitych, to czasami musimy ich powstrzymać od nadmiernego wysiłku, który prowadzi do znużenia i przetrenowania. A poza tym trener musi pamiętać, że nic tak nie odrzuca dzieci od sportu jak nadmiar bezmyślnych, uciążliwych ćwiczeń „kondycyjnych”. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że siła nie jest „dobra na wszystko” – należy kształtować takie przejawy i taki poziom siły, jaki jest potrzebny w danej dziedzinie sportu.

Następna sprawa, niezmiernie ważna w pracy trenera, to docenianie znaczenia słowa w działalności sportowej. Niestety, jeszcze wielu trenerów stosuje metody ściśle naśladowcze, a zamiast nauczania nawyków czuciowo-ruchowych kształtuje odruchy warunkowe. Jest to zaprzeczenie istoty racjonalizacji treningu, werbalizacji i intelektualizacji. Znaczenie słowa, teorii, właściwego nazewnictwa jest ogromne. Trener musi pamiętać – i przekazywać to młodocianym zawodnikom – że rozumienie istoty ćwiczeń, poprawne nazewnictwo są niezmiernie ważne nie tylko w toku treningu, ale i w walce. Skuteczność uczenia się, działania i walki w zawodach zależą w dużym stopniu od wybiórczości, trafności szybkości postrzegania, co ułatwia szybkość decyzji. A postrzegamy naprawdę (na poziomie znaczeniowo-czynnościowym) tylko to, co znamy, rozumiemy i potrafimy nazwać. Ślepe naśladowanie ruchów, bez stosowania nazewnictwa, bez rozumienia istoty i celów ruchów, to zamiana procesu pedagogicznego, jakim powinien być trening, w tresurę. Ćwiczenia ściśle naśladowcze, bez słów i objaśnień utrudniają poznane taktyki i nabywanie umiejętności taktycznych, a jak nader trafnie zauważył Konfucjusz: „poznanie właściwej nazwy rzeczy jest początkiem mądrości”.

Ważnym zadaniem trenera w toku szkolenia, a zwłaszcza oddziaływania wychowawczego, jest kształtowanie samodzielności i niezależnej postawy młodego ucznia. Samodzielność zawodnika kształtuje się przede wszystkim poprzez:
  • racjonalny, intelektualny trening, oparty na wzorcu wiedzy (teoria, nazewnictwo, objaśnienia słowne, logiczny tok ćwiczeń, zainteresowanie wynikami dziecka w szkole);
  • czynny, świadomy współudział dziecka w procesie szkolenia (ćwiczenia w dwójkach, praca samodzielna, stawianie zadań, samoanaliza zawodnika);
  • omawianie planu szkoleniowego, program zgrupowania, lekcji;
  • analizę zawodów.
Na koniec trzeba podkreślić znaczenie i konieczność stałego podnoszenia kwalifikacji zawodowych trenera, śledzenie przemian zachodzących w danej dziedzinie sportu, korzystanie z dorobku nauki i różnych rodzajów wiedzy (nieraz pozornie bardzo odległych od działalności sportowej). Konieczna jest też pilna obserwacja zawodów, analiza procesu treningu, rozmowy z innymi trenerami oraz – szczególnie ważne – czytanie fachowego piśmiennictwa. Czytanie jest pracą twórczą: czytając coś z dużym skupieniem uwagi nieraz czujemy, jak potok nowych myśli napływa nam do głowy.

Obawiam się, że niektóre z moich stwierdzeń, spostrzeżeń czy wskazówek dla niektórych trenerów mogą się wydać „herezją” – ale pocieszam się tym, mam nadzieję (ba, mam pewność), że zostaną uznane za słuszne i znajdą zastosowanie w procesie szkolenia, przyczyniając się do wysokich osiągnięć obecnie początkujących zawodników.

Prof. Zbigniew Czajkowski
Doktor Honoris Causa
Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach

Artykuł pochodzi z czasopisma „Sport Wyczynowy” Opracowanie na podstawie: Sharkey B. J.: Coaches Guide to Psychology. Champain 1986. Human Kinetics Publishers, Atkinson J. W.: An Introduction to Motivation. New York 1964. D. Van Nostrad Company.

Oceń artykuł:
  • 2.96 z 5 gwiazdek
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Średnia ocena: 2.96
Artykuły mogą być komentowane tylko i wyłącznie przez zalogowanych użytkowników.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.